Grapice.pl

witryna poświęcona dziejom miejscowości Grapice

O historii Grapic

GRAPICE (niem. Grapitz) – Nazwa pierwotna rekonstruowana jest jako Grabce; Grapetze (1523), Grapiz (1546), Grapitz, (1546) Grapzow (1780). Jest to nazwa topograficzna od nazwy drzewa grab; jej postać obecna jest resubstytucją nazwy niemieckiej Grapetze. Dobra grapickie do 1772 roku należały do rodziny von Zitzewitz, kiedy to Kaspar Friedrich von Massow wszedł w ich posiadanie. Od 1818 roku przez 29 lat w rękach von Puttkamerów, a następnie zostały wykupione przez Karla Wilhelmna Wallenius i w rękach tego rodu pozostawały do końca wojny. Ostatnim właścicielem był Christoph Wallenius. Ładny zespół pałacowo – parkowy z przełomu XIX – XX w. Pałac eklektyczny, murowany z cegły, jest dwukondygnacyjną budowlą, planowany do wpisania do rejestru zabytków. Park krajobrazowy o powierzchnio 3 ha o zatartym układzie przestrzennym alejek i dróg, zachował się natomiast drzewostan; niegdysiejsza ozdoba parku – staw – jest dziś częściowo zarośnięty.

Źródło: Świetlicka A., Wisławska E., 1998, Słownik historyczny miast i wsi województwa słupskiego, Słupsk

Nazwa Grapice, która została ustalona 719. Rozporządzeniem Ministrów: Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych z dnia 1 lipca 1947 r. o przywróceniu i ustaleniu urzędowych nazw miejscowości, obowiązuje od 22 sierpnia 1947 roku. W okresie przejściowym, czyli od czasu zakończenia II wojny światowej do czasu ogłoszenia rozporządzenia, stosowano nazwę Grabce. Natomiast przed i w czasie II wojny światowej miejscowość nazywała się Grapitz.

„Zabytki”

Pomnik poświęcony pamięci poległym w czasie I wojny światowej („Wieża”) – Mocno uszkodzony pomnik żołnierski poświęcony prawdopodobnie pamięci poległym w czasie I wojny światowej wykonany z granitowej kostki, jest to umiejscowiona na wzgórzu i widoczna z dużej odległości wieża obronna z płonącym niegdyś zniczem na szczycie. Wewnątrz widoczna zachowana rura doprowadzającą paliwo do znicza. Od strony północnej i południowej częściowo zachowane nisze, w których znajdowały się małe tabliczki, być może z nazwiskami poległych żołnierzy. Obok leżą niewielkie, potrzaskane szczątki wzmocnionej stalowymi drutami betonowej tablicy z inskrypcją.

Źródło: www.wojna.machura.slupsk.pl

O pomniku w: Kurierze Słupskim
O pomniku w: Dawnych miejscach pamięci o żołnierzach na terenie powiatu słupskiego

Zespół pałacowo – parkowy – z przełomu XIX – XX wieku, pałac eklektyczny, murowany z cegły, jest dwukondygnacyjną budowlą; park krajobrazowy o powierzchni 3,24 ha o zatartym układzie przestrzennym alejek i dróg, zachował się natomiast drzewostan, niegdysiejsza ozdoba parku – staw – jest dziś częściowo zarośnięty.

Źródło: Świetlicka A., Wisławska E., 1998, Słownik historyczny miast i wsi województwa słupskiego, Słupsk

Spichlerz – murowany spichlerz z 1927 roku.

Rozplanowanie zespołu pałacowo – folwarcznego w Grapicach

Latarnia lotnicza

W południowo-wschodniej części Grapic, na wzniesieniu (oz – polodowcowa forma), zlokalizowana była latarnia lotnicza (Haupstreckenfeuer Grapitz), która była jedną z około trzydziestu latarni wyznaczających główną trasę lotniczą między Berlinem, a Królewcem w drugiej połowie lat dwudziestych XX wieku.

Po kryzysie na początku lat dwudziestych XX wieku, pod koniec 1925 roku została założona przez Niemców Deutsche Lufthansa, która zajęła się przewozami pasażerskimi oraz towarowymi. Jednym z pierwszym połączeń, jakie zostało utworzone było połączenie Berlin-Gdańsk-Królewiec, na którego trasie codziennie latały samoloty pasażerskie Junkers F13, które zabierały czterech pasażerów, a na przedłużonej trasie do Moskwy – uruchomionej w późniejszym czasie – Fokker F III z sześcioma miejscami pasażerskimi. W związku z tym, że linia cieszyła się dużym powodzeniem jeszcze w tym samym roku postanowiono uruchomić dodatkowe loty nocne przewozu towarów, a następnie pasażerskie. Radiolokacja była w tym czasie dopiero na początkowym etapie rozwoju i elektroniczne pomoce nawigacyjne były pilotom niedostępne. Jedynie większe lotniska miały aparaty radiotelegraficzne, które przekazywały informacje alfabetem Morse’a. Piloci musieli znać ponad dwieście kombinacji haseł, które informowały o pogodzie, sile, wiatru, kierunku lądowania, itp. W czasie lotu na trasie liczyli głównie na swój wzrok i doświadczenie. Linia ta przynosiła zyski i kierownictwo przedsiębiorstwa podjęło decyzję o inwestycji w bezpieczeństwo ludzi oraz maszyn i w szybkim tempie zbudowano system, który miał pomóc w trudnej nocnej nawigacji. Ustawione co 25 – 30 kilometrów latarnie lotnicze zapalane o określonej porze tworzyły świetlny szlak prowadzący pilotów z lotniska na lotnisko.

Latarnia lotnicza w Grapicach była konstrukcją metalową wzniesioną na betonowym fundamencie. Na szczycie kratownicowej wieży, prawdopodobnie, zamontowany był obrotowy, zasilany elektrycznie reflektor.

W wyniku rozwoju radiolokacji i natężenia ruchu lotniczego wieże traciły na znaczeniu. Po grapickiej latarni lotniczej pozostał tylko fundament, na którym opierała się metalowa konstrukcja latarni.

Źródło: Muzeum Regionalne w Cedyni.

Konstrukcja latarni lotniczej w Grapicach była podobna do tej w Nowakowie pod Elblągiem, która także wyznaczała lotniczą trasę Berlin-Królewiec.

Zdjęcie latarni lotniczej dzięki uprzejmości wojtarak z PFE

Kolejne tego typu latarnie, najbliżej, zlokalizowane były pod Słupskiem oraz Lęborkiem. Dodatkowo w Słupsku zlokalizowane było lotnisko z nocnym oświetleniem, natomiast w Lęborku lądowisko.

Zakład Rolny Grapice

W Grapicach funkcjonowało Państwowe Gospodarstwo Rolne – Zakład Rolny Grapice, które wchodziło w skład Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Potęgowie.

Wizyta premiera PRL Zbigniewa Messnera w Zakładzie Rolnym Grapice

Latem, 25 sierpnia 1987 roku, województwo słupskie odwiedził ówczesny premier Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – Zbigniew Messner. W czasie swojej wizyty premier Messner zawitał między innymi na pola należące do Zakładu Rolnego w Grapicach. Pełny przebieg wizyty premiera Messnera w województwie słupskim opisały Zbliżenia, w 36 numerze, z 3 września 1987 roku.

Poniżej przedstawiamy fragment poświęcony wizycie w Grapicach.

Z Żelazkowa, bocznymi, wcale nie reprezentacyjnymi drogami goście wjeżdżają do gminy Potęgowo. Mikrobus premiera staje na skraju 80-hektarowego łanu jęczmienia jarego, koszonego przez 6 kombajnów. Jęczmień należy do Zakładu Rolnego Grapice, wchodzącego w skład PGR Potęgowo. Jego dyrektor, Izydor Nowocień nie chce oceniać precyzyjnie wydajności.

Najprawdopodobniej zamknie się ona w granicach 40q z ha. Kombajniści koszą tutaj drugi dzień i po południu będzie po robocie. Kilka słonecznych dni zmniejszyło wyraźnie wilgotność ziarna: obniżyła się obecnie do 14 proc. Jeszcze dziesięć takich dni i PGR zakończy żniwa. Gospodarstwo dysponuje niezbyt nowymi kombajnami: na 16 tylko 4 należą do tegorocznych nabytków. Premier wchodzi na kombajn Zygmunta Francuza i zwraca się do reporterów telewizji, by skierowali kamery nie na niego, lecz na kombajny. – Patrzcie, jak ładnie koszą – mówi.

Źródło: Zbliżenia, nr 36 (395) 03.09.1987